Ucieka. I to zajebiście szybko.
Dzień drugi zmian.
Jakoś idzie.
Maseczka, manicure... make-up... po cholerę?
No tak piękniejsza = pewniejsza.
Miejmy nadzieję, że to coś da. bo jak to mawia pewna blondi.
"żeby być pięknym trzeba pocierpieć, a piękna musisz być zawsze, bo nigdy nie wiadomo kogo spotkasz w drodze do sklepu!"
A co do sklepu... praca ;/
Now you say you love me,
Well, just to prove you do
Come on and cry me a river,
Oh cry me a river
I cried a river over you.
Nie zmienia się z dnia na dzień prawda? Jeżeli tak to ja jestem inna! Co dzień inaczej rozumiem, kocham, czuję, pragnę. Zmieniam poglądy jak bluzki w tygodniu... a mam ich sporo. Taki świat, natłok informacji, ludzi, których poznajesz, po to żeby za 5 minut o nich zapomnieć. Zaśmiecasz sobie głowę nie swoimi sprawami, nie umiesz żyć i patrzeć tylko pod swoje trampki. Koniecznie musisz dowiedzieć się skąd ta guma pod butem kumpeli. Może warto się zarazić 'mamtowdupizmem'? Chyba nie umiem, choć możliwe, że już to złapałam! xD
Cmokasy i inne takie.
do wieczorka :*
środa, 2 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
można się zmieniać z dnia na dzień, wg mnie^^ w końcu cały czas jakieś nowe doznania mamy, a to równe jest możliwości zmiany poglądów, spojrzenia na świat i w ogóle... wiem z doświadczenia:P i również uważam że piękniejsza = pewniejsza, dlatego staram się jak mogę w tym względzie, chociaż jakoś to trudne bywa... ale wierzę że damy radę^^ a co do 'mamtowdupizmu'... nie chciałabym się nim zakazić^^ czasami się przydaje ale jest wg mnie sanem smutnym i samotnym... buziaki:*
OdpowiedzUsuń