sobota, 24 lipca 2010

WAKACJE?!



Trudno powiedzieć czy dla mnie naprawdę nimi SA? Moje pierwsze wakacje jako studentka, taka pełnometrażowa. Kupiłam nawet studencki bilet na pociąg. Wakacje będę udane tak sądzę, sesja zdana, żadnej kampanii wrześniowej. Czekając na pociąg do Tarnowa, obserwuję ludzi. Wyglądam jak debilka stojąc przy murku z moim kochanym laptopkiem. Jedni się spieszą, szukają właściwego peronu inni pewnie wkraczają na płytę i rozsiadają się na nielicznych jeszcze gorących ławkach. Dokąd jadą, czym jest dla nich ta podróż? Czy wracają do domu po pracy, czy wyjeżdżają do znajomych na ostre party time? Czym jest podróż? Czymś więcej niż tylko posadzeniem tyłka w zapyziałym i syfiastym wagonie. I choć mogłabym pojechać klimatyzowanym PKS-em nie zrobiłabym tego. Bo co zastąpi mi ten zapach w nozdrzach, te zapchane toalety i przeciąg w wagonie? Nic to pewne. Cóż jadę na zabawę... Bankieciara ze mnie xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz